Długi okres ciszy spowodowany był przygotowaniami i pracami związanymi z cyklem w którym… Poznajemy caster’ów. Wybrałem kilkoro komentatorów esportowych i zamieniłem z nimi parę słów. Osobiście powiem, że poza (najczęściej) krótkimi rozmowami na różnych imprezach nie miałem okazji pogadać dłużej z tymi osobami. Wielkie zdziwienie zaczęło się, gdy ludzie mogący gryźć przemawiają do Ciebie jak do starego kumpla. Niestety kilkoro z nich nie znalazło dla mnie czasu, totalnie nie odpowiadając.
Nie chcę przeciągać wstępu. Zacznijmy od pierwszej osoby, z którą rozmawiałem. Przed państwem Filip „Rouler” Mazur, czyli najszybciejmówiącypolskikomentator League of Legends- zabrakło mi czasu na spacje… Zaczynamy!
Bardzo dziękuję w imieniu swoim i czytelników, że poświęciłeś chwilę na udzielenie odpowiedzi na kilka pytań. Duża część Cię zna, ale przedstaw się i powiedz jak długo siedzisz w grach?
Nazywam się Filip Mazur, w internecie znany raczej jako Rouler. Huh, w grach komputerowych siedzę praktycznie odkąd tylko pamiętam, moje pierwsze zamiłowanie do gier przyszło razem z Heroes III, a później ze StarCraft’em II. To od niego zaczęła się moja przygoda z komentowaniem.
Gdzie możemy Cię znaleźć w internecie?
Głównie na facebook’u: facebook.com/likerouler i na twitch’u, gdzie stream’uję. Mam w planach sukcesywnie prowadzić stream’y, najbliższy plan jest na moim fanpage’u- znajdziecie tam też zapowiedzi stream’ów. Link: twitch.tv/rouler123.
Sam czasem zaglądam na Twoje stream’y. Spokojna i przyjazna atmosfera. Warto dodać, że ostatnimi czasy udało Ci się wbić diament na EU-west. Czym jest dla Ciebie esport? Jakiej drużynie kibicujesz?
Esport jest dla mnie czymś naprawdę ważnym, doskonale wiem jak ciężko trzeba pracować by zostać graczem na poziomie LCS. To już nie jest tylko „zabawa”, jak często nazywają to osoby niezorientowane w temacie, tylko naprawdę poważna sprawa. Jeśli chodzi o kibicowanie to chyba nikogo nie zaskoczę mówiąc, że wspieram polskie drużyny. Jestem polskim komentatorem, więc zawsze będę się cieszył najbardziej z sukcesów naszych drużyn.
Ah ten patriotyzm- piękny. Wspomniałeś na początku, że od SCII zaczęła się Twoja przygoda z komentowaniem. Jak dokładniej to wyglądało?
Piękny, tym bardziej że nie mamy się czego wstydzić- jeśli chodzi o polskie drużyny. Ogólnie, to pewnego dnia znalazłem na youtube filmiki komentowane przez Sebastiana „Yegwen’a” Hetmana. Bardzo mi się spodobały i postanowiłem napisać do niego, oferując mu swoją pomoc przy organizacji pewnych turniejów. Po ok. 2 miesiącach zaprosił mnie do komentowania i tak to ruszyło, na początku były gry z widzami a potem profesjonalne turnieje w SCII. Po około 8 miesiącach komentowania Starcraft’a zobaczyłem ogłoszenie na stronie ESL z informacją, że poszukują komentatorów- zgłosiłem się razem z Syljon’em (Łukasz Siwiec) i zostaliśmy przyjęci. Najpierw na okres próbny, a potem na stałe.
Co sądzisz o pozycji League of Legends w esporcie, istnieją szanse na to, że zostanie wykopany ze sceny?
Wydaje mi się że League of Legends będzie w esporcie bardzo długo, patrząc na to jak Riot dba o rozwój gry, starając się cały czas wprowadzać nowe przedmioty i postacie daje mi to do zrozumienia, że LoL może pozostać na najwyższym poziomie esportowym przez kilka dobrych lat. W tym momencie nie widzę żadnego zagrożenia jeśli chodzi o pozycję Ligi.
Haczyk rzucony, co zatem myślisz o Heroes of the Storm? Blizzard dość konkretnie określił cel swojej gry. Zbierali kasę na delikatnie mówiąc „trolowaniu ludu” dodatkami do gier, których zawartość powinna być w podstawie i tym podobnych- po to aby wyrzucić giganta, który… Który właśnie co- według Ciebie?
Oczywistą sprawą jest to, że inne firmy takie jak Blizzard będą starały się wywalczyć sobie nową widownie, albo nawet podebrać graczy z LoL’a czy z doty. Wydaje mi się jednak, że skończy się podobnie jak z wyjściem DotA 2: gra będzie fajna, grywalna, przyciągająca nowych graczy, ale po kilku miesiącach i tak wszyscy wrócą do LoL’a.
Czas pokaże, czy spekulacje na temat HotS’a są słuszne. Wróćmy do Twojej pracy. Co jest najtrudniejsze w komentowaniu takiej gry jak League of Legends? Momentami w team fight’ach dzieje się tak wiele, że ciężko cokolwiek zauważyć.
Hmm… Wydaje mi się, że najtrudniejszym jest poznanie gry i tego co jest najważniejsze w team fight’ach. Uwagę trzeba zwracać nie na to, jakie ładne są błyski i wybuchy, ale gdzie one lądują. Przed każdą walką warto szybko spojrzeć na pozycję carry i od tego wnioskować jak przebiega walka, która z drużyn wyłapie drugą, która zrobi lepsze zagranie lub podejmie lepszą decyzje taktyczną. Ogólnie, by dobrze komentować- trzeba dobrze znać grę i wiedzieć co jest ważne.
Załóżmy, że za 20 lat znów pogadamy. Będziesz na komentatorskiej emeryturze? Jak ona w ogóle może wyglądać?
Na pewno będę się starał komentować jak najdłużej będzie się dało, jeśli nie LoL’a to inną grę. Myślę że mam potrzebne doświadczenie by móc komentować praktycznie każdą grę, która pojawi się na rynku, więc nawet gdyby LoL zniknął ze sceny esportowej, to na pewno znalazł bym miejsce w innym tytule.
Elastyczność jest cholernie ważna w tej robocie. Przejście ze star’a przyszło dość spokojnie. Jakie rady dałbyś początkującym caster’om? Jakie błędy widzisz u siebie i innych komentatorów?
Najważniejsza z rad to na pewno robić to z pasją i nie przestawać po 2 tygodniach, zanim ja znalazłem się w ESL komentowałem przez 8 miesięcy SCII. Nic nie przychodzi szybko i za darmo. Jeśli chodzi o najczęstsze błędy, to myślę że każdy jakieś popełnia, w końcu nie jesteśmy idealni. Ważną rzeczą jest to, by zwrócić uwagę na wymowę i by nie nastawała tak zwana „pusta cisza” kiedy nikt się nie odzywa.
Co do martwej ciszy, o której wspominałeś- są ludzie mający inne zdanie (np. ReDeYe)… Komentator powinien wiedzieć kiedy się zamknąć, czasem lepiej pozwolić emocjom dojść do pewnego stopnia, aby je potem podtrzymać komentarzem.
Cisza jest w porządku, ale nie może trwać dłużej niż 2 do 3 sekund. Ewentualnie łyk wody, złapanie oddechu. W Lidze dzieje się tak dużo, że niema czasu na przerwy!
Pochwal się swoim sprzętem, chodzi naturalnie o sprzęt komputerowy (śmiech).
Haha, no jak zaczynałem przygodę z komentowaniem, to mój sprzęt nie był zbyt wybitny. Z biegiem czasu zaopatrzyłem się w myszkę ROCCAT Kone, klawiaturę Razer Arctosa, czy mikrofon Blue Yeti.
Powidz nam jeszcze co robi w wolnym czasie najszybciej mówiący polski komentator?
Spotykałem się już z takimi określeniami. W dużej części poświęcam ten czas swojej dziewczynie, to z nią spędzam większość czasu, gdy nie komentuję.
Pozdrawiamy Kobietę zatem i życzę szczęścia. Pamiętam jak Tadeusz „zooltar” Zieliński tak Cię właśnie przedstawił na PGA 2013, gdy komentowałeś gościnnie mecz Riot vs. Comunity. Jak Twoja rodzina zapatruje się na czas poświęcony esportowi i grom, wiedzą, że 3113 osób lubi twojego fanpage’a?
Moja rodzina bardzo mnie wspiera, wytłumaczyłem im na czym to polega i jak to wygląda. Wiedzą ilu mam fanów na fb i bardzo się cieszą, że dobrze mi idzie. Ze znajomymi zazwyczaj słyszę się w internecie, grając w różne gry lub spotykając się jak tylko pojawi się na to okazja. Mówiąc szczerze nie uważam żebym miał mało czasu na życie prywatne.
Jaki jest stereotyp komentatora?
Hmm ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo nigdy nie myślałem nad tym jak wygląda przeciętny komentator bo sam nim jestem. Moja kondycja fizyczna jest w bardzo dobrym stanie, więc wydaje mi się że jeśli ktoś chcę dobrze wyglądać jako komentator, to na pewno ma na to możliwości czasowe.
Każdy za małolata chciał być policjantem, albo strażakiem. Bywali tacy, co lekarzami. Powiedz czytelnikom kim Ty chciałeś zostać?
Możecie mi wierzyć lubi nie, ale na pewno nie chciałem być osobą popularną, była to ostatnia rzecz o której myślałem. W dzieciństwie raczej interesowałem się archeologią i sportem, no ale jak widać jak na razie idę w kierunku w którym nigdy bym się w dzieciństwie nie widział 🙂
Zdradź nam zatem tajemnicę, o której nie wspomniałeś w innych wywiadach.
Huh, wydaje mi się że już to zrobiłem, we wcześniejszych wywiadach nigdy nie pisałem co robię w wolnym czasie 🙂
Okay, zatem powiedz nam jeszcze jaka była Twoja najbardziej stresująca sytuacja w życiu komentatora.
Pamiętam sytuacje kiedy musiałem komentować All Stars i 15 min przed rozpoczęciem streamu x-split przestał mi działać, byłem wtedy bardzo zestresowany bo nie było osoby, która mogła by mnie zastąpić. Cały problem rozwiązałem 2 min przed rozpoczęciem streamu, ale pamiętam że byłem niesamowicie zestresowany.
Najważniejsze, że stream się odbył, komentarz był jak zawsze genialny! Przed nami ostatnia część rozmowy. Seria szybkich pytań. Gotowy?
Już się boję, zaczynajmy.
League of Legends jest…
… świetną grą komputerową i esportową.
Esport jest dla mnie…
… czymś w czym chciałby uczestniczyć.
Kiedy przychodzi „zmęczenie materiału”, gram w…
… co się tylko da, najczęściej w strategie.
Wykształcenie…
… policealne.
Ulubiony drink/napój?
Roko i Frugo.
Śmieszą mnie dowcipy o…
… prawie wszystkim, niczym konkretnym.
Najczęściej wcinałbym…
… makaron.
Cytat- motto życia:
„całe życie pod górkę…”
Freestyle time:
Chciałbym żeby wszyscy, który czują się na siłach wspierali polski esport i pomagali mu się rozwijać, jeśli nie wiecie jak zacząć, to dobrym początkiem jest przychodzenie na polskie stream’y.
Przyłączam się do prośby! Oczywiście zapraszamy na stream Rouler’a 😉
Na zakończenie powiedz jakie masz plany na przyszłość?
Mam nadzieję że będziecie mogli posłuchać mnie jeszcze przez jakiś czas na kanale ESL 🙂 Innymi słowy komentowanie, komentowanie, komentowanie, komentowanie, …
Wyciąłem ciąg dalszy naszej rozmowy. Jak widzicie- komentujący dla nas rozgrywki w League of Legends są przede wszystkim ludźmi. Warto zauważyć, że polscy casterzy robią to hobbystycznie, a poziom jak na samouków nie jest zatrważający. Zawsze jeśli uważacie, że ktoś to robi źle- składajcie podania do ESL’a.
Osobiście Rouler’a uważam za cholernie otwartego gościa, z którym możecie zawsze i wszędzie pogadać. Odwiedzajcie jego stream, sprawdźcie czy podchodzi wam atmosfera. Zadawajcie pytania, wspierajcie esport! Przytoczę na zakończenie scenę, w której mój dzisiejszy gość jest postacią pierwszoplanową. Filipa spotkałem pierwszy raz „na żywo” na PGA. Zamieniliśmy parę słów na temat imprezy itd. Miał skina, którego nie udało mi się dostać na stoisku Riot Games, w pewnym momencie spytał: „chcesz?”, a po czym z wyraźnym przekonaniem i rozłożeniem ramion powiedział „comunity!” i mi go wręczył. Stałem jak wryty parę sekund. Filip „Rouler” Mazur jest otwartym i cholernie życzliwym gościem, a utwierdziłem się w tym przekonaniu po naszej rozmowie na potrzeby wywiadu.
Za jakiś czas pojawi się rozmowa z kolejnym caster’em na łamach oracetv.net. Już teraz bardzo serdecznie zapraszam.
Pozdrawiam,
Orace
Dodaj komentarz